Mężczyźni którzy korzystają z usług takich kobiet pewnie wcześniej korzystali też z innych prostytutek które cieszą się podobnym "doświadczeniem". Tam może być już wszystko co najgorsze a należy pamiętać że prezerwatywa nie chroni przed wszystkimi chorobami.
ZACIENTY_CAPSLOCK 4 godz. temu +84 Niech mi ktos wytlumaczy, jak to mozliwe ze zadbana 19 latka, wysportowana, inteligentna, bez jawnych problemów emocjoinalnych czy psychicznych, z bogatego domu, ubierajaca sie w bardzo dobrym guscie, aktywna spolecznie... kąpie sie raz na tydzien bo "nie chce mi sie". Jeszcze w te upały ლ(ಠ_ಠ ლ)
4 procent prostytutek w UE to Polki. sxc.hu. 29 stycznia 2010, 15:15 3. w której ten zawód jest najlepiej opłacany. Panie z tych krajów mogą być dodatkowo zadowolone, ponieważ w ich
Odpowiedzi EKSPERTNoroi odpowiedział(a) o 23:00 Według mnie, większość ludzi patrzy tylko na jedną stronę medalu, ponieważ tak jest najwygodniej i najłatwiej. Krótkowzroczność nie sprzyja refleksji, a po co się męczyć, skoro można szybko wysnuć krótkowzroczne wnioski lub opinie, które opierają się na ograniczonym sposobie postrzegania. Poza tym, wydawanie niepochlebnych opinii o czymś/kimś karmi ego i sztucznie pozwala podwyższyć samoocenę, dając złudne poczucie, że zamiast subiektywnej opinii, człowiek dzierży jakąś prawdę absolutną. Oprócz tego, zbytnie przywiązanie się do swojego systemu moralnego i uznawanie go za jedyny właściwy, sprzyja patrzeniu na tylko jedną stronę medalu. /cf odpowiedział(a) o 23:14 Oo totototo, gdyby nie było popytu to nie byłoby podaży, więc istnienie prostytucji to od zawsze wina raczej wiadomo że ci co łażą na roksy to zera społeczne, inaczej by mieli seks w zasięgu rękiseksbiznes to rak toczący społeczeństwo, który roznieśli słabi mężczyźni i z każdym rokiem ten system coraz bardziej obraca się przeciw nim Tak naprawde to kobiety korzystaja bo mezczyzna to nie musi placic ok blocked odpowiedział(a) o 11:13 Nie wiem, w jakie źródła patrzysz, ale nikt to spore nadużycie, model nordycki funkcjonuje teraz w Szwecji, Norwegii, Irlandii, Islandii, Francji, Kanadzie i Izraelu a w akademickim feminizmie [tym social-mediowym zapewne też] od dawna toczy się dyskusja na temat handlu seksem, gdzie duża część jest przeciwko i obciąża winą mężczyzn. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Dlaczego prostytutki? Prace licencjacką poświęciłem agencjom towarzyskim. że w samym Toruniu korzysta z usług prostytutek jakieś 8300 mężczyzn. Większość danych dotyczących
Zjawisku męskiej prostytucji poświęcono dziś obszerny materiał w programie "Dzień Dobry TVN". Jego pierwszą część stanowiły rozmowy z panami świadczącymi (kobietom) usługi seksualne za pieniądze. Drugą był komentarz eksperta - seksuologa, doktora Andrzeja Depki. Zapytany o to, jakie kobiety najczęściej płacą za seks, specjalista wymienił 3 grupy pań: 1. Młode, niezależne kobiety w wieku około 30 lat, które ze względu na karierę zawodową nie mają czasu na stworzenie prawdziwego związku. Seks za pieniądze jest niemalże wpisany w ich grafik zajęć. Umawiając się na spotkanie z męską prostytutką, sprawdzają w kalendarzu wolne terminy i dopasowują przyjemność do obowiązków. 2. Kobiety w wieku około 50 lat, które z różnych powodów nie mają stałego partnera i nie zależy im na emocjonalnej stronie związku. Te kobiety nie poszukują miłości, bo np. uważają, że tę jedyną już przeżyły i to im wystarczy, ale wciąż pragną zaspokajać swoje potrzeby seksualne. 3. Kobiety skrzywdzone przez partnerów, które decydując się na płatny seks, chcą się zemścić za zdradę lub innego rodzaju krzywdę. Przy okazji dr Depko zdradził, że mężczyźni uprawiający seks za pieniądze stosunkowo często bywają pacjentami gabinetów seksuologów. Dzieje się tak dlatego, że ich sprawność jako kochanków niedomaga i próbują poradzić sobie z tym problemem. Powodem ich kłopotów jest to, że w przeciwieństwie do kobiet - prostytutek mężczyźni oddając swoje ciało za pieniądze, "nie wyłączają psychiki". To znaczy: muszą angażować emocje, aby mieć erekcję i przeżyć orgazm, bo tylko wtedy mogą dać kobiecie spełnienie. Kobiety uprawiające najstarszy zawód świata działają inaczej: nie odczuwają przyjemności z tego, co robią, ale w ich przypadku nie uniemożliwia to "wykonywania pracy". >>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!
OCKupid także podaje, że mężczyźni częściej się rejestrują na portalach randkowych, a także korzystają z usług prostytutek, ponieważ mają niedobór odpowiedniego seksu. To kobiety dzisiaj zajmują się dystrybucją seksu. Jeśli kobiety nie chcą to seksu to seksu nie będzie.
Romantyk z wizytówką agencji towarzyskiej Na jednym z internetowych forów dla kobiet dramatyczny wpis jednej z użytkowniczek: „Pomocy! Od 3 lat jesteśmy małżeństwem, wszystko układało się cudownie, w łóżku nie mieliśmy żadnych problemów (…) Mój mąż jest romantykiem, nieraz przynosił mi śniadanie do łóżka (…) Dwa tygodnie temu znalazłam u niego wizytówkę z agencji towarzyskiej. Nie wytrzymałam i po kilku dniach spytałam go, o co chodzi. Nie mogłam uwierzyć w jego słowa, ziemia usunęła mi się spod nóg. Powiedział, że regularnie korzysta z usług prostytutek”. Odpowiedzi kobiet pod postem są jednoznaczne: powinnaś go zostawić, rzucić natychmiast. Co druga z przekonaniem twierdzi, że „nie mogłaby być z takim facetem” i dodaje, że do prostytutek trafiają tylko „frustraci i degeneraci”. Czy aby na pewno? „U mnie dostają, czego chcą, a żona strzela focha” Anita ma różnych klientów – od prawiczków, którzy chcą z nią przeżyć pierwszy seks w życiu, przez celebrytów i polityków znanych z pierwszych stron gazet, po ojców, którzy przychodzą do niej z synami, by ta nauczyła ich dobrego seksu. W „firmie” bywa trzy, cztery razy w tygodniu. Ma stałych klientów, ale przyjmuje też nowych. Najbardziej lubi dobrze sytuowanych biznesmenów tuż po czterdziestce. – Okres dorabiania się mają już za sobą. Stać ich na prezenty, dobre auta i… na mnie – uśmiecha się Anita, która zastrzega, że każdy jej klient, bez względu na zarobki, czuje się wyjątkowo i tak jest traktowany. Nie ma znaczenia, czy to znany sportowiec, polityk z pierwszych stron gazet czy nastolatek, którego ojciec przyprowadził na pierwszy seks. – Nasz stały klient przyszedł raz z dwoma synami – opowiada kobieta. – Jeden już na studiach, drugi młodziutki, po pierwszym roku liceum. Dla pierwszego to miała być czysta rozrywka, dla drugiego inicjacja. Wyszli zadowoleni – śmieje się Anita, która ma opinię potrafiącej spełnić każde męskie życzenie. – Ale i tak zazwyczaj kończy się na standardzie, czyli normalnym stosunku z prezerwatywą. Czasem klient poprzestaje na seksie oralnym. Przez jakiś czas przychodził do mnie bardzo znany młody polityk. On akurat prosił, byśmy używali pasa albo kajdanek. Godziłam się, nie było w tym żadnych ekscesów. Anita uważa, że to właśnie jeden z powodów, dla których mężczyźni tak chętnie płacą za seks. – U mnie nie wstydzą się mówić o swoich potrzebach. Ja nie oceniam, tylko daję to, czego potrzebują. W przeciwieństwie do żon, które albo strzelają focha, albo uznają ich za zboczeńców. Wolał mnie, a nie żonę Wszystko wskazuje jednak na to, że zboczeńcami nie są. Z raportu „Seksualność Polaków 2011” przygotowanego przez profesora Zbigniewa Izdebskiego wynika, że 14 proc. Polaków w wieku od 15 do 49 lat przyznało, że przynajmniej raz w życiu skorzystało z usług prostytutki lub w jakikolwiek sposób płaciło za seks. Dlaczego to robią? Najczęściej wymieniane przyczyny: brak realizacji swoich fantazji seksualnych w związku, potrzeba rozładowania stresu, sprawdzenia się lub odmiany, a także kontaktu z drugim człowiekiem, wygadania się. Sonia zaczęła wcześnie, miała 21 lat. – A on 49 – opowiada. Studiowała farmację, Stefan razem z żoną był właścicielem kilku aptek. – Całkiem zadbana, miła kobieta – wspomina byłą szefową Sonia. – Ale widocznie wolał mnie – dodaje. Dziś, dziesięć lat później, nadal ma długie blond włosy. Jest szczupła, ale nie chuda. – Dbam o siebie, trzy razy w tygodniu chodzę na fitness, ale piersi i biodra zawsze miałam krągłe. Nie walczę z tym, facetom się podobam. Stefan przez pięć lat płacił za jej mieszkanie w Krakowie, kupował kosmetyki, zabierał na wycieczki. – Moje koleżanki przez tydzień żywiły się pierogami przywiezionymi od mamy, a mnie stać było na restauracje i fajne ciuchy. Nie musiałam dorabiać w jakimś podłym barze. Miałam czas, by się uczyć i rozwijać – opowiada Sonia, która obecnie mieszka w Warszawie i lubi luksusowe życie, które może sobie zapewnić „pracując ciałem”. – Stefan mnie rozpieścił. Przekonał, że jestem ładną, mądrą dziewczyną, która potrafi o siebie zadbać. Nie wyobrażam sobie, bym mogła iść do normalnej pracy. Po co? Teraz mi dobrze – zapewnia Sonia, która najbardziej lubi obsługiwać lekarzy, prawników i biznesmenów. Seks po piętnastu latach jest inny Biznesmen, czy też dokładniej „przedsiębiorca”, to zawód, którego przedstawiciele najczęściej odwiedzają domy publiczne i są klientami prostytutek. Tak przynajmniej wynika ze wspomnianych już badań profesora Zbigniewa Izdebskiego. Najczęściej są to absolwenci szkół średnich i pomaturalnych (kolejni są studenci i absolwenci szkół wyższych), mieszkający w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców. Przez kobiety zatrudnione w agencjach często określani są jako „zwykli faceci”. Temu opisowi idealnie odpowiada Andrzej. Ma 42 lata i w Katowicach prowadzi firmę z branży poligraficznej. Raz lub dwa razy w tygodniu bywa w Warszawie. Oprócz interesów załatwia tam jeszcze jedną sprawę: korzysta z usług prostytutek. – Odwiedzam różne miejsca, spotykam wiele kobiet. Nie mam szczególnych wymagań, lubię tylko, kiedy jest miło i kulturalnie – zaznacza. – Czasem rozmawiamy, ale zdarza się, że nie mam na to ochoty. W końcu nie przychodzę tam po rozrywkę intelektualną. Dlaczego to robi? – Dla odprężenia – twierdzi. – Z żoną kochamy się standardowo, średnio raz w tygodniu, czasem rzadziej. Seks po piętnastu latach małżeństwa jest już inny. Poza tym nie będę jej przecież budził, gdy wracam do domu o drugiej w nocy. Czy miałaby mi to za złe? Nie wiem, za to ja o tej porze nie nadaje się już do niczego, jestem zbyt zmęczony. Ma być niezobowiązująco i estetycznie 36-letni Patryk uważa, że ma „zwykłe i niezbyt wygórowane” oczekiwania seksualne. Problem polega na tym, że jego ostatni związek skończył się osiem lat temu. – Nie wiem, o co chodzi, ale mam wrażenie, że kobiety ode mnie uciekają – mówi. – Szukałem, starałem się, zapraszałem na randki. Po kilku spotkaniach kontakt się urywał. Nie odbierały telefonów, albo od razu mówiły, że nie jestem w ich typie, że szukają kogoś innego. Kogo? Nie wiem. Pracuję, mam mieszkanie, widocznie jednak nie jestem dość dobry – twierdzi informatyk z Poznania. – Pierwszy raz do agencji poszedłem podczas delegacji. Od tamtej pory bywam tam regularnie. Wolę inny kontakt, ale nie mam wyjścia, bez tego w ogóle nie miałbym normalnego seksu z kobietą. Swoją pierwszą wizytę „w nocnym klubie z komfortowymi pokojami dla stałych gości” kilka tygodni temu zaliczył też Bartek, początkujący reporter w jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych. – Trafiłem tam przez przypadek, choć oczywiście nikt mi w to nie uwierzy – wzrusza ramionami. – Byłem oczarowany. Trudno nie być, gdy wokół kręci się kilkanaście ładnych, zadbanych, a do tego niemal nagich kobiet. Po dwóch godzinach i kilku drinkach wyszedłem. Nie wiem, czy wrócę, ale przekonałem się, że prostytutka nie ma nic wspólnego z wyobrażeniami o kobiecie z wulgarnym makijażem i w tandetnych ciuchach. Tam były dziewczyny wyglądające na porządne studentki z dobrych domów. Marika, której stawki rozpoczynają się od 100 złotych, uważa, że to jeden z najczęstszych stereotypów krążących o takich kobietach jak ona. – My jesteśmy trochę jak modelki, pracujemy ciałem. Jeśli nie chce się wypaść z obiegu, trzeba o siebie dbać. Seks z klientem ma być nie tylko niezobowiązujący, ale też estetyczny. Facet, nawet jak nie komentuje, widzi przecież, że mam drogą koronkową bieliznę i wydepilowane ciało – tłumaczy kobieta, która rok temu skończyła 30 lat i w przeciwieństwie do modelek nie musi się martwić, że wiek wyeliminuje ją z branży. – Oczywiście są mężczyźni, którzy proszą o dziewczyny w wieku własnych córek albo wnuczek, ale moim zdaniem to nie jest normalne – twierdzi. – Na szczęście większość klientów szuka kobiety, a nie podlotka.
Jedna z nich, cytowana przez niemieckiego „Bilda” mówi, że regularnie spotyka się z jednym Amerykaninem podczas szczytu w Davos. Prostytucja w Szwajcarii jest w pełni legalna. Kierowniczka agencji towarzyskiej z oddalonego o ok. 160 km kantonu Argowia powiedziała szwajcarskiemu portalowi „20 Minuten”, że dokonano do tej pory 11
Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych Jeśli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać. 1. Chcą spełnić fantazje, których z niewytłumaczalnych powodów wstydzą się przed stałą partnerką / Shutterstock Znowu poszperałyśmy trochę na forach internetowych dla panów i tym razem prezentujemy zestawienie zaskakujących (a czasami wręcz niedorzecznych) tłumaczeń, które mężczyźni żyjący w stałych związkach wykorzystują, aby usprawiedliwić spotkania z prostytutkami. Miłej lektury! 1 2. Chcą przeżyć seks, w którym będą się liczyły tylko ich potrzeby. Oni sami o nie będą musieli się starać, aby zadowolić partnerkę Shutterstock 2 3. Chcą być absolutnymi panami sytuacji dyktującymi warunki zbliżenia Shutterstock 3 4. Chcą się przekonać, jakie umiejętności ma kobieta, która robi TO zawodowo Shutterstock 4 5. Chcą (uwaga!) przeżyć coś nieprzyzwoitego, po czym seks ze stałą partnerką będzie im się wydawał najbardziej czystym, pięknym i pełnym emocji doznaniem (coś w rodzaju "powrotu syna marnotrawnego") Shutterstock Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
. 709 799 704 383 387 312 51 756
dlaczego mężczyźni korzystają z usług prostytutek